czwartek, 21 kwietnia 2016

Udało się!

Artykuł poszedł w świat!
Został opublikowany na stronie Lublińca!
To świetna wiadomość. Coraz większe grono odbiorców dowiaduje się zbiórce dla Damiana. Mam nadzieję, że dzięki temu uda nam się zebrać potrzebną kwotę. :)
http://lubliniec.naszemiasto.pl/artykul/damian-milka-z-lublinca-bardzo-potrzebuje-waszej-pomocy,3712274,artgal,t,id,tm.html
Dzisiaj w naszej szkole przeprowadziliśmy zbiórkę dla Damiana. Uzbierało się prawie pół puszki. Liczymy, że uda nam się zebrać jeszcze więcej :D

wtorek, 19 kwietnia 2016

Nie bójmy się pomagać.

 Wśród nas żyje wiele osób niepełnosprawnych. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, z jakimi problemami borykają się oni na co dzień. Nie wiemy albo nie chcemy wiedzieć. Współczesne społeczeństwo woli czegoś nie dostrzec, niż zobaczyć, zareagować i pomóc. A do tego potrzeba tak niewiele. Wystarczy drobny gest, uśmiech, niewielka pomoc materialna, której my nie odczujemy, a sprawi wiele dobrego.
Damian Milka to 17letni, pogodny chłopak, który choruje na mózgowe porażenie dziecięce - postać czterokończynowa. Jego wielką pasją jest tenis, piłka ręczna i siatkowa, gry planszowe karciane oraz komputerowe. Do 8 miesiąca życia Damian rozwijał się prawidłowo, był zdrowym i silnym chłopcem. Z niewiadomych przyczyn nastąpił regres. W tym samym czasie zmarł ojciec Damiana. Jego mama została sama z piątką dzieci. Zaczął chorować, z czasem pojawiły się przykurcze, które musiały zostać poddane zabiegom. Od niedawna pojawiły się również problemy z kręgosłupem, dlatego korzysta on teraz ze specjalnego urządzenia- pionizatora. Ciężką już i tak sytuację Damiana pogarsza fakt, że mieszka w bloku, na 4 piętrze. Niestety budynek nie jest wyposażony w windę. Sprawia to wielki kłopot podczas wychodzenia z domu, dlatego Damian rzadko przebywa na świeżym powietrzu. Jest to również problem, który odbija się na rehabilitacji i opiece medycznej. Wszystkie zabiegi rehabilitacyjne są przeprowadzane w domu.
Również nauczanie odbywa się w warunkach domowych. Damian do rehabilitacji potrzebuje szeregu różnych przedmiotów. Od materacy i wałków zaczynając, na specjalistycznych urządzeniach typu pionizator kończąc. Są to drogie rzeczy, które w większości nie są refundowane. Na szczęście z pomocą można zwrócić się do różnych fundacji. Niektóre z nich są szczere i otwarte na ludzi, naprawdę pomagają. Damian współpracuje z takimi fundacjami . Niestety fundacje też mają ograniczony budżet i nie we wszystkim mogą pomóc. Damian otrzymał również pomoc od swoich przyjaciół-graczy. Świat gier komputerowych jest jego odskocznią od codziennych problemów i największą pasją. Tam może być w pełni samodzielny.
W styczniu ubiegłego roku Damian pojechał na turnus rehabilitacyjny do Zabajki 2 w Złotkowie. Jest to ośrodek dla niepełnosprawnych, w pełni przystosowany do różnego rodzaju zabiegów. Dwutygodniowy turnus to koszy 5200 złotych. Jednak postępy, jakie Damian dzięki niemu zrobił, są warte każdych pieniędzy. Podczas dwóch tygodni Damian ćwiczył o wiele intensywniej, niż pozwalały mu na to warunki domowe. Wykwalifikowana kadra specjalistów i determinacja sprawiły, że Damian poprawił swoją ogólną kondycję fizyczną, zmniejszyły się przykurcze oraz napięcia mięśni. Przez pół roku po turnusie Damian nie skarżył się na bóle pleców, które teraz niestety powróciły i uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie.
- Gdy zobaczyłam postępy, jakie Damian zrobił postanowiłam, że zrobię wszystko, aby znów pojechał na taki turnus- mówi Gosia, siostra Damiana, która zajmuje się nim na co dzień.
Kolejny turnus, na który chłopak może jechać rozpoczyna się 20 czerwca. Jednak aby było to możliwe, potrzebne są pieniądze. Rodzina Damiana zebrała już cześć kwoty. Potrzebne jest jeszcze 3500 złotych. Dla większości, również dla rodziny Damiana, jest to kwota ogromna. Dla jednej osoby jest to wielki wydatek, ale jeśli każdy pomoże i przekaż symboliczną złotówkę? Dla nas nie będzie to żadnym obciążeniem, a dla Damiana jest szansą na lepsze życie. Na ten cel została założona specjalna strona ze zbiórką, gdzie można wpłacać pieniądze. https://zrzutka.pl/razemdladamiana


Pomagajmy sobie wzajemnie! Nigdy nie wiemy, kiedy to my znajdziemy się w potrzebie. 

środa, 30 marca 2016

Razem możemy więcej

Damian cieszy się życiem, jest radosny i uśmiechnięty. Jego największą pasją są gry komputerowe. Ma też swoich ulubionych Youtuberów, których na bieżąco obserwuje. Świat komputerowy to odskocznia od codziennych zmagań, w której może być w pełni samodzielny.
Damian jest również wielkim fanem tenisa i piłki ręcznej i siatkowej. Lubi również gry planszowe i karciane. Często ogląda filmy akcji. Stara się żyć normalnie, jak każdy z nas. Nie jest to jednak łatwe. 
Dużym utrudnieniem jest nie tylko wychodzenie na dwór, ale także poruszanie się po mieście. 
W naszej miejscowości w wielu miejscach możemy spotkać drobne rzeczy, które dla nas nie są niczym szczególnym, ale dla osób niepełnosprawnych są przeszkodami nie do pokonania. Zwykły krawężnik, który dla nas nie jest niczym. Dla osób poruszających się na wózkach jest ogromnym kłopotem. Każde miasto powinny być przystosowane dla każdego. Chociaż coraz więcej osób zwraca na to uwagę, wciąż jest to za mało. Powinniśmy sobie pomagać wzajemnie, pod każdym względem. :)
Zbiórka pieniędzy na turnus rehabilitacyjny dla Damiana trwa! 
Liczy się każdy grosz. :)

poniedziałek, 21 marca 2016

Wystarczy drobny gest

Damian 17letni chłopak, który choruje na mózgowe porażenie dziecięce, postać czterokończynowa. Przez swoją chorobę Damian nie chodzi i nie mówi. Wymaga ciągłej opieki specjalistów, która jest utrudniona przez położenie jego mieszkania. Razem z mamą i siostrą mieszka na 4 piętrze w bloku bez windy. Bardzo lubi przebywać na świeżym powietrzu, jednak wychodzenie na dwór jest kłopotliwe. Damian powinien kilka razy w roku jeździć na rehabilitacje. Niestety, ze względu na jej koszty jest to niemożliwe. Jego siostra założyła dla niego zbiórkę pieniędzy, aby mógł pojechać na turnus,ćwiczyć i poprawiać swoją kondycję zarówno psychiczną jak i fizyczną. Każdy z nas może mu pomóc. Wystarczy wpłacić kilka złotych. Dla nas to tak niewiele, a dla Damiana to szansa na lepszą przyszłość. :)

czwartek, 17 marca 2016

Rozejrzyj się...

Lubliniec jest małym miasteczkiem. Większość z nas dobrze się zna. Ale czy wiemy, że wśród nas są osoby potrzebujące pomocy? Osoby niepełnosprawne? Pewnie wiemy, ale wolimy o tym nie myśleć ani nie mówić.
W naszym społeczeństwie niepełnosprawność jest tematem tabu. Boimy się jej. A przecież to nie jest coś, przed czym należy uciekać. Wiele z nas nie wie jak zachować się przy osobie niepełnosprawnej. Myślimy, że musimy powiedzieć coś o współczuciu, a wcale tak nie jest. Większość tych osób jest pogodzona z tym co jest potkało i ma do siebie dystans. Nie zmienia to faktu,że mamy być nieuprzejmi, bo to wynika z naszej kultury osobistej. Wystarczy uśmiech, miłe słowo, może pomoc przy wejściu po schodach czy zakupach. Niepełnosprawni są wśród nas i musimy to zaakceptować i pomagać im. :)

poniedziałek, 29 lutego 2016

Kolejny weekend w domu...

W tematykę mojego bloga wpasował się felieton mojej klasowej koleżanki. Zachęcam do lektury :)
Autorką tekstu jest Ewa Kania, uczennica klasy 2LO. 

KOLEJNY WEEKEND W DOMU

Lubliniec – piękne miasto, z pięknymi budynkami i jakże nudnym miejscem dla młodzieży. Ty też masz ten problem, kiedy nadchodzi weekend, a ty nie wiesz co robić ze znajomymi i znowu siedzisz w „Szrocie” bądź „Kleksie” ? O ile jest miejsce dla Twojej paczki, żeby usiąść. Nie masz tego problemu? W takim razie masz auto i jedziesz do innego miasta, żeby porobić coś ciekawszego. Zgadłam?
Więc, kiedy znajomi pytają mnie co dziś robimy odpowiadam, że nie wiem lub to co zwykle – idziemy do pubu. Jak słyszę „chodź Ewa pójdziemy na miasto, posiedzimy i pogadamy” mam odruch wymiotny, jak to znowu? A co nie ma czegoś ciekawszego do roboty? No nie ma! O tej porze roku, gdzie wiatr wieje ci w twarz z prędkością 100 km/h, pada śnieg, a w najgorszym wypadku leje deszcz, myślisz o niczym innym jak o siedzeniu w domu, no bo jak to młodzież – leniwe, nic im się nie chce i najlepiej to jeszcze cały czas by spały dzieci biedne, ale nadchodzi dzień, kiedy chcesz wyjść i porobić coś co wniesie w Twoją duszę trochę życia. Owszem mamy kręgielnie – niby. Uważam, że mały remont jej nie zaszkodzi, bo w sumie to nie działa ona za dobrze, ciągle trzeba kogoś wołać, żeby coś wcisnął i żeby znowu działało. Nie no i tak na pewno znajdzie się osoba, która powie, ze jest dużo rzeczy do roboty, bo przecież Lubliniec inwestuje w rozwój młodzieży i tak dalej, ale w rozrywkę? Kto inwestuje w rozrywkę? Chyba nikt. Mam wrażenie, że każda impreza organizowana w Lublińcu jest dobrym pretekstem, żeby upić się w trupa i pozwolić swoim kolegom na zepsucie wieczoru, ponieważ oni muszą ogarniać Ciebie. To jest rozrywka? Może by tak wymyślić coś czym młodzież by się zainteresowała, a nie tylko myślała o tym co dzisiaj pijemy i ile. W naszym mieście znajdują się tylko miejsca poświęcone sportu, co oczywiście nie jest złe, ale czy wieczorem na miasto wychodzimy ćwiczyć? Może by tak jakieś miejsce gdzie można posiedzieć, pograć w coś albo potańczyć. To samo jest w wakacje, chociaż teraz w parku otwarli miejsce gdzie można usiąść ze znajomymi i spędzić miło czas - nawet jest basen, tylko szkoda ze brudna woda. Nie ma tego złego, bo tam nawet nauczyłam się tańczyć salsy!
Zastanawiam się, jak będą wyglądały ferie, czy młodzież będzie aktywna i w pełni wykorzysta wolny czas od szkoły, czy raczej imprezowanie i nocne wypady będą górowały w czasie ferii. Jak się tak zastanowić, to Lubliniec nie jest takim małym miastem, otacza nas wiele wsi gdzie bliżej można dojechać do znajomych z Lublińca i jest przepięknym miastem, ale brakuje tego czegoś, żeby w pełni zadowalał i tych najmłodszych, po młodzież i tych starszych.

Starajmy się robić coś produktywnego w życiu, wychodźmy częściej do ludzi, cieszmy się z życia (nawet jeśli musisz iść na 8 do szkoły, a pada deszcz)! Jeśli ktoś ma genialny pomysł, pomóż mu go zrealizować, być może nie będziemy musieli siedzieć w weekend w domu!